Wszystko pokrył biały puszysty śnieg.
Ławki pokrył biały puch.
Pomiędzy grobami unosi się mgła.
Cisza niczym żaglowiec spowiła te miejsce.
Czas zatrzymał się w melancholii, spętany smętnym mrokiem.
Drogi spowijane mglą.
I ten wszechmogący nieobliczalny spokój wieczny.
Ta cisza przerażająca jest wieczna.
I ten spokój...
Katarzyna Antosz