Nie, nie pomagajcie mi wstać,
nie podnoście mnie!
Chcę leżeć?
Zanurzona w cierpieniu
chcę wykrzyczeć swój ból,
wypłakać smutek,
udusić tęsknotę za tym, czego nie będzie.
Nie, nie wstanę
Nie teraz
Złość rozrywa mnie całą, z nienawiści płonę
Do kogo?
Nie wiem?
Ona jest bezosobowa, burzy mój pokój
Tak bardzo chciałabym odzyskać przyszłość,
Znowu zobaczyć jutro
Kiedy wstanę? Nie wiem, a co?
Płacze? Kto płacze? M. płacze?
Już idę Kochanie?
(...)