- czekając na szczęście.
Mówiło, że przyjdzie
Obiecało, że będzie
Wszystko przygotowałam
Nie przyszło?
Tymczasem inni ciągle przede mną:
Marek, Zosia, Ania, nawet Sławek.
I znowu Ania, a potem Zosia i Marek.
A ja?
Cisza?
Nikt nie woła
Może więc ja zawołam:
- Hej szczęście, gdzie jesteś?
Zabłądziło?
Może mnie z kimś pomyliło?
A jak się obraziło?
Nerwowo nogą tupię,
Prowadzę luźne rozmowy,
Wreszcie wybiegam na schody.
Znowu było, lecz nie wstąpiło.
Obok przeszło?
To nic?,
Choć łzy płyną i boli,
Ufam, czekam?
Los w końcu i mi pozwoli
Poczuć, zobaczyć, usłyszeć.
Edyta Waryszak