Warto zauważyć, że stroną w tym postępowaniu jest nie tylko Władysław S., ale również SP ZOZ (publiczna struktura pozostała po ZOZ-ie w wyniku przekształcenia szpitala, nie tożsama z Nowym Szpitalem w Olkuszu). Decyzja o tym, czy szpital odwoła się od wyroku, nie jest jeszcze przesądzona. (...) bardziej prawdopodobne jest, że szpital będzie jeszcze negocjował kwotę zadośćuczynienia oraz ostateczną kwotę renty dla Rafałka. Rodzina wnosiła o zadośćuczynienie w kwocie 1,5 miliona. Sąd przyznał 600 tys. zł mniej. Tak czy inaczej, niemal milionowe zadośćuczynienie i comiesięczna renta w wysokości 4,8 tys. zł to dla szpitala, w obecnej sytuacji finansowej, niemały wydatek. Mimo wszystko od odpowiedzialności za błąd lekarza szpital nie chce uciec. Poza tym szansa na zmianę wyroku jest znikoma. Pełnomocnik szpitala nie ukrywa, że jeśli wyrok okaże się ostateczny, to szpital będzie prosił o rozłożenie płatności na raty. Krakowski sąd uznał, że szpital i lekarz mają pieniądze wypłacić ?solidarnie?. Jak ma to wyglądać w praktyce, nie wiadomo. ? Z reguły jest to interpretowane jako pół na pół, ale w praktyce różnie to bywa (...).
Od blisko roku oskarżony lekarz nie pracuje już na oddziale położniczo-ginekologicznym w Olkuszu. Z informacji pozyskanych w środowisku olkuskich lekarzy wiemy, że przeniósł swoją działalność do miasta odległego o kilkaset kilometrów.
Najbliżsi dziesięcioletniego Rafałka dopięli swego, ale ciężko mówić tutaj o satysfakcji. (...)
Odszkodowanie w takiej kwocie jest jednym z najwyższych w skali całej Polski, a na terenie olkuskim z całą pewnością najwyższym.
Na tym wyroku jednak rodzina nie ma zamiaru poprzestać. Już wkrótce zwróci się ze swoją sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, bo jej zdaniem, czekać 10 lat na wyrok to o wiele za długo.
źrodło: przegląd.olkuski.pl
Od blisko roku oskarżony lekarz nie pracuje już na oddziale położniczo-ginekologicznym w Olkuszu. Z informacji pozyskanych w środowisku olkuskich lekarzy wiemy, że przeniósł swoją działalność do miasta odległego o kilkaset kilometrów.
Najbliżsi dziesięcioletniego Rafałka dopięli swego, ale ciężko mówić tutaj o satysfakcji. (...)
Odszkodowanie w takiej kwocie jest jednym z najwyższych w skali całej Polski, a na terenie olkuskim z całą pewnością najwyższym.
Na tym wyroku jednak rodzina nie ma zamiaru poprzestać. Już wkrótce zwróci się ze swoją sprawą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, bo jej zdaniem, czekać 10 lat na wyrok to o wiele za długo.
źrodło: przegląd.olkuski.pl