
Oczekiwanie na narodziny upragnionego dziecka to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu każdej rodziny. Cud narodzin i pierwsze chwile spędzone z nowym członkiem rodziny cementują związek szczęśliwych rodziców. Gdy w 2001r. urodziła się nasza córeczka Ola ? pojęcie niepełnosprawności było dla nas czymś obcym, niepełnosprawność mogłaby dotyczyć kogoś innego, ale nigdy nas samych. W trzecim miesiącu życia Oli, lekarz postawił diagnozę ? zespół Westa ? padaczka lekooporna skutkująca porażeniem mózgowym. Powiedziano nam, że dziecko będzie niepełnosprawne do końca życia.
Po szoku czas na walkę
Nasze pierwsze reakcje były typowe: niemożliwe! Dlaczego ona? Kto zawinił? Każdy z rodziców w takiej sytuacji ma podobne myśli. Po okresie przerażenia i niepewności zaczęliśmy zastanawiać się co dalej, co możemy zrobić? Zanim Ola skończyła cztery lata, odwiedziliśmy prawie wszystkie ośrodki rehabilitacyjne w Polsce. Poznawaliśmy metody i sposoby terapii, wybieraliśmy to, co najodpowiedniejsze dla naszego dziecka.
Trudna decyzja
W 2005 roku Ola po praz pierwszy ćwiczyła w kombinezonie rehabilitacyjnym. Efekty terapii okazały się doskonałe, ale cena terapii dla naszego portfela była zaporowa. Jeden turnus w roku to za mało, aby utrwalić efekty rehabilitacji. W 2006 roku Ola uczestniczyła w drugim turnusie w kombinezonie. Już po czterech tygodniach zaczęła z większą łatwością chodzić i utrzymywać równowagę. Wracając do domu, biliśmy się z myślami co zrobić, by z turnusów móc korzystać częściej. Decyzja była trudna i ryzykowna ? stworzymy ośrodek naszych marzeń ? dla dzieci, ale spełniający oczekiwania rodziców.
Pierwszy taki ośrodek
W trzy miesiące powstał Olinek. Kombinezony rehabilitacyjne stały się dostępne dla wszystkich niepełnosprawnych dzieci. Byliśmy pierwszym ośrodkiem założonym przez rodziców, zatrudniliśmy najlepszych terapeutów z dużym doświadczeniem w pracy z dziećmi i jesteśmy szczęśliwi, gdy widzę uśmiech na twarzach rodziców, którzy widzą postęp w rehabilitacji swoich dzieci, a także słysząc pozytywne opinie na temat Olinka.
? O Olinku dowiedziałam się od zaprzyjaźnionych rodziców, których syn uczestniczy w turnusach w kombinezonach TheraSuit. Kiedy powiedzieli mi, że założycielami Olinka są rodzicie niepełnosprawnej dziewczynki, wiedziałam, że ten ośrodek będzie funkcjonował w inny sposób. Michał i Karina, jako rodzice niepełnosprawnego dziecka, są zaangażowani w jego rehabilitację i doskonale zdają sobie sprawę, jak ważne jest zatrudnianie profesjonalnych fizjoterapeutów i zapewnienie pacjentowi,jak najlepszej terapii i opieki, przecież to od nich zależy poprawa stanu pacjenta ? opowiada Pani Dorota mama niepełnosprawnej Martynki.
Profesjonalizm i domowa atmosfera
W Olinku, który niebawem będzie obchodził swoje czwarte urodziny, prowadzona jest rehabilitacja z wykorzystaniem kosmicznych kombinezonów TheraSuit i kombinezonów TheraTogs, a także terapia prof. Tomatisa, Integracja Sensoryczna i terapia niemowląt NDT Bobath.
? Z roku na rok widzę, jak prężnie rozwija się ośrodek. Podoba mi się to że Michał i Karina (właściciele ośrodka, red.) nie zatrzymali się na tym, co stworzyli na samym początku, idą cały czas z nowymi trendami z każdym miesiącem wprowadzają nowe terapie, wyposażają ośrodek w profesjonalny sprzęt, starają się żeby ciężka praca jaką wykonują nasze dzieci była dla nich i dla nas najmniej stresująca. ? Pani Ilona ? mama Filipa.
Profesjonalizm i atmosferę Olinka doceniają również pacjenci zagraniczni, przyjeżdżając systematycznie na rehabilitację z różnych stron świata.
? Jak każdy rodzic szukaliśmy najlepszego ośrodka dla naszego synka, znaleźliśmy Olinek w Polsce i spróbowaliśmy rehabilitacji w TheraSuit. Jesteśmy bardzo zadowoleni, polska szkoła rehabilitacji jest najlepsza na świecie. Przyjeżdżamy tutaj od trzech lat ? jesteśmy siódmy raz na turnusie i widzimy dużą poprawę. Kiedy byliśmy tutaj pierwszy raz, nasz syn potrafił tylko raczkować, a teraz chodzi samodzielnie ? mówią rodzice sześcioletniego Gianpaola z Włoch.
? Moja czteroletnia córeczka cierpi na porażenie mózgowe. Od pierwszego roku jej życia próbowałam jej pomóc szukając odpowiednich metod rehabilitacji w wielu krajach. Gdy usłyszałam o pozytywnych efektach terapii w kombinezonach TheraSuit, nie wahałam się ani chwili. I rzeczywiście, już po trzech tygodniach rehabilitacji TheraSuit, postawiła samodzielnie swoje pierwsze kroki ? mówi Judit z Budapesztu, mama Timi.
Każdy jest tak samo ważny
Centrum Intensywnej Terapii ?Olinek? ? to ośrodek nietypowy. Pacjentów przyciągają bowiem nie tylko najnowocześniejsze metody rehabilitacyjne oraz starannie dobrany program terapii ale i ciepła, domowa atmosfera.
? W Olinku do każdego pacjenta podchodzi się indywidualne. Wszystkie ćwiczenia dostosowane są do jego potrzeb, w rehabilitacji terapeuci wykorzystują cały wachlarz technik i metod rehabilitacyjnych, a to sprawia że w porównaniu do innych ośrodków tutaj szybciej widzimy efekty terapii. Podoba mi się to, że fizjoterapeuta zawsze próbuje nawiązać kontakt z pacjentem i terapia nie polega tylko na mechanicznym wykonywaniu ćwiczeń ? mówi Pani Dorota, mama Martyny.
W Olinku wszystkich łączy nadzieja i wiara, że mimo przeciwności losu uda się usprawnić nasze dzieci tak, by w przyszłości były przygotowane do samodzielnego życia.
Trudna decyzja
W 2005 roku Ola po praz pierwszy ćwiczyła w kombinezonie rehabilitacyjnym. Efekty terapii okazały się doskonałe, ale cena terapii dla naszego portfela była zaporowa. Jeden turnus w roku to za mało, aby utrwalić efekty rehabilitacji. W 2006 roku Ola uczestniczyła w drugim turnusie w kombinezonie. Już po czterech tygodniach zaczęła z większą łatwością chodzić i utrzymywać równowagę. Wracając do domu, biliśmy się z myślami co zrobić, by z turnusów móc korzystać częściej. Decyzja była trudna i ryzykowna ? stworzymy ośrodek naszych marzeń ? dla dzieci, ale spełniający oczekiwania rodziców.
Pierwszy taki ośrodek
W trzy miesiące powstał Olinek. Kombinezony rehabilitacyjne stały się dostępne dla wszystkich niepełnosprawnych dzieci. Byliśmy pierwszym ośrodkiem założonym przez rodziców, zatrudniliśmy najlepszych terapeutów z dużym doświadczeniem w pracy z dziećmi i jesteśmy szczęśliwi, gdy widzę uśmiech na twarzach rodziców, którzy widzą postęp w rehabilitacji swoich dzieci, a także słysząc pozytywne opinie na temat Olinka.
? O Olinku dowiedziałam się od zaprzyjaźnionych rodziców, których syn uczestniczy w turnusach w kombinezonach TheraSuit. Kiedy powiedzieli mi, że założycielami Olinka są rodzicie niepełnosprawnej dziewczynki, wiedziałam, że ten ośrodek będzie funkcjonował w inny sposób. Michał i Karina, jako rodzice niepełnosprawnego dziecka, są zaangażowani w jego rehabilitację i doskonale zdają sobie sprawę, jak ważne jest zatrudnianie profesjonalnych fizjoterapeutów i zapewnienie pacjentowi,jak najlepszej terapii i opieki, przecież to od nich zależy poprawa stanu pacjenta ? opowiada Pani Dorota mama niepełnosprawnej Martynki.
Profesjonalizm i domowa atmosfera
W Olinku, który niebawem będzie obchodził swoje czwarte urodziny, prowadzona jest rehabilitacja z wykorzystaniem kosmicznych kombinezonów TheraSuit i kombinezonów TheraTogs, a także terapia prof. Tomatisa, Integracja Sensoryczna i terapia niemowląt NDT Bobath.
? Z roku na rok widzę, jak prężnie rozwija się ośrodek. Podoba mi się to że Michał i Karina (właściciele ośrodka, red.) nie zatrzymali się na tym, co stworzyli na samym początku, idą cały czas z nowymi trendami z każdym miesiącem wprowadzają nowe terapie, wyposażają ośrodek w profesjonalny sprzęt, starają się żeby ciężka praca jaką wykonują nasze dzieci była dla nich i dla nas najmniej stresująca. ? Pani Ilona ? mama Filipa.
Profesjonalizm i atmosferę Olinka doceniają również pacjenci zagraniczni, przyjeżdżając systematycznie na rehabilitację z różnych stron świata.
? Jak każdy rodzic szukaliśmy najlepszego ośrodka dla naszego synka, znaleźliśmy Olinek w Polsce i spróbowaliśmy rehabilitacji w TheraSuit. Jesteśmy bardzo zadowoleni, polska szkoła rehabilitacji jest najlepsza na świecie. Przyjeżdżamy tutaj od trzech lat ? jesteśmy siódmy raz na turnusie i widzimy dużą poprawę. Kiedy byliśmy tutaj pierwszy raz, nasz syn potrafił tylko raczkować, a teraz chodzi samodzielnie ? mówią rodzice sześcioletniego Gianpaola z Włoch.
? Moja czteroletnia córeczka cierpi na porażenie mózgowe. Od pierwszego roku jej życia próbowałam jej pomóc szukając odpowiednich metod rehabilitacji w wielu krajach. Gdy usłyszałam o pozytywnych efektach terapii w kombinezonach TheraSuit, nie wahałam się ani chwili. I rzeczywiście, już po trzech tygodniach rehabilitacji TheraSuit, postawiła samodzielnie swoje pierwsze kroki ? mówi Judit z Budapesztu, mama Timi.
Każdy jest tak samo ważny
Centrum Intensywnej Terapii ?Olinek? ? to ośrodek nietypowy. Pacjentów przyciągają bowiem nie tylko najnowocześniejsze metody rehabilitacyjne oraz starannie dobrany program terapii ale i ciepła, domowa atmosfera.
? W Olinku do każdego pacjenta podchodzi się indywidualne. Wszystkie ćwiczenia dostosowane są do jego potrzeb, w rehabilitacji terapeuci wykorzystują cały wachlarz technik i metod rehabilitacyjnych, a to sprawia że w porównaniu do innych ośrodków tutaj szybciej widzimy efekty terapii. Podoba mi się to, że fizjoterapeuta zawsze próbuje nawiązać kontakt z pacjentem i terapia nie polega tylko na mechanicznym wykonywaniu ćwiczeń ? mówi Pani Dorota, mama Martyny.
W Olinku wszystkich łączy nadzieja i wiara, że mimo przeciwności losu uda się usprawnić nasze dzieci tak, by w przyszłości były przygotowane do samodzielnego życia.
Olinek - ośrodek naszych marzeń
W ośrodku, który niebawem będzie obchodził swoje czwarte urodziny, prowadzona jest rehabilitacja z wykorzystaniem kosmicznych kombinezonów TheraSuit i kombinezonów TheraTogs, a także terapia prof. Tomatisa, Integracja Sensoryczna i terapia niemowląt NDT Bobath.
Oczekiwanie na narodziny upragnionego dziecka to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu każdej rodziny. Cud narodzin i pierwsze chwile spędzone z nowym członkiem rodziny cementują związek
szczęśliwych rodziców. Gdy w 2001r. urodziła się nasza córeczka Ola ? pojęcie niepełnosprawności było dla nas czymś obcym, niepełnosprawność mogłaby dotyczyć kogoś innego, ale nigdy nas samych. W trzecim miesiącu życia Oli, lekarz postawił diagnozę ? zespół Westa ? padaczka lekooporna skutkująca porażeniem mózgowym. Powiedziano nam, że dziecko będzie niepełnosprawne do końca życia.
Po szoku czas na walkę
Nasze pierwsze reakcje były typowe: niemożliwe! Dlaczego ona? Kto zawinił? Każdy z rodziców w takiej sytuacji ma podobne myśli. Po okresie przerażenia i niepewności zaczęliśmy zastanawiać się co dalej, co możemy zrobić. Zanim Ola skończyła cztery lata, odwiedziliśmy prawie wszystkie ośrodki rehabilitacyjne w Polsce. Poznawaliśmy metody i sposoby terapii, wybieraliśmy to, co najodpowiedniejsze dla naszego dziecka.
Trudna decyzja
W 2005 roku Ola po praz pierwszy ćwiczyła w kombinezonie rehabilitacyjnym. Efekty terapii okazały się doskonałe, ale cena terapii dla naszego portfela była zaporowa. Jeden turnus w roku to za mało, aby utrwalić efekty rehabilitacji. W 2006 roku Ola uczestniczyła w drugim turnusie w kombinezonie. Już po czterech tygodniach zaczęła z większą łatwością chodzić i utrzymywać równowagę. Wracając do domu, biliśmy się z myślami co zrobić, by z turnusów móc korzystać częściej. Decyzja była trudna i ryzykowna ? stworzymy ośrodek naszych marzeń ? dla dzieci, ale spełniający oczekiwania rodziców.
Pierwszy taki ośrodek
W trzy miesiące powstał Olinek. Kombinezony rehabilitacyjne stały się dostępne dla wszystkich niepełnosprawnych dzieci. Byliśmy pierwszym ośrodkiem założonym przez rodziców, zatrudniliśmy najlepszych terapeutów z dużym doświad-czeniem w pracy z dziećmi i jesteśmy szczęśliwi, gdy widzę
uśmiech na twarzach rodziców, którzy widzą postęp w rehabilitacji swoich dzieci, a także słysząc pozytywne opinie na temat Olinka.
? O Olinku dowiedziałam się od zaprzyjaźnionych rodziców, których syn uczestniczy w turnusach w kombinezonach TheraSuit. Kiedy powiedzieli mi, że założycielami Olinka są rodzicie niepełnosprawnej dziewczynki, wiedziałam, że ten ośrodek będzie funkcjonował w inny sposób. Michał i Karina, jako rodzice niepełnosprawnego dziecka, są zaangażowani w jego rehabilitację i doskonale zdają sobie sprawę, jak ważne jest zatrudnianie profesjonalnych fizjoterapeutów i zapewnienie pacjentowi, jak najlepszej terapii i opieki, przecież to od nich zależy poprawa stanu pacjenta ? opowiada Pani
Dorota mama niepełnosprawnej Martynki
Profesjonalizm i domowa atmosfera
W Olinku, który niebawem będzie obchodził swoje czwarte urodziny, prowadzona jest rehabilitacja z wykorzystaniem kosmicznych kombinezonów TheraSuit i kombinezonów TheraTogs, a także terapia prof. Tomatisa, Integracja Sensoryczna i terapia niemowląt NDT Bobath.
? Z roku na rok widzę, jak prężnie rozwija się ośrodek. Podoba mi się to że Michał i Karina (właściciele ośrodka, red.) nie zatrzymali się na tym, co stworzyli na samym początku, idą cały czas z nowymi trendami z każdym miesiącem wprowadzają nowe terapie, wyposażają ośrodek w profesjonalny sprzęt, starają się żeby ciężka praca jaką wykonują nasze dzieci była dla nich i dla nas najmniej stresująca. ? Pani Ilona ? mama Filipa
Profesjonalizm i atmosferę Olinka doceniają również pacjenci zagraniczni, przyjeżdżając systematycznie na rehabilitację z różnych stron świata.
? Jak każdy rodzic szukaliśmy najlepszego ośrodka dla naszego synka, znaleźliśmy Olinek w Polsce i spróbowaliśmy rehabilitacji w TheraSuit. Jesteśmy bardzo zadowoleni, polska szkoła rehabilitacji jest najlepsza na świecie. Przyjeżdżamy tutaj od trzech lat ? jesteśmy siódmy raz na turnusie i widzimy dużą poprawę. Kiedy byliśmy tutaj pierwszy raz, nasz syn potrafił tylko raczkować, a teraz chodzi samodzielnie ? mówią rodzice sześcioletniego Gianpaola z Włoch.
? Moja czteroletnia córeczka cierpi na porażenie mózgowe. Od pierwszego roku jej życia próbowałam jej pomóc szukając odpowiednich metod rehabilitacji w wielu krajach. Gdy usłyszałam o pozytywnych
efektach terapii w kombinezonach TheraSuit, nie wahałam się ani chwili. I rzeczywiście, już po trzech tygodniach rehabilitacji TheraSuit, postawiła samodzielnie swoje pierwsze kroki ? mówi Judit z Budapesztu, mama Timi
Każdy jest tak samo ważny
Centrum Intensywnej Terapii ?Olinek? ? to ośrodek nietypowy. Pacjentów przyciągają bowiem nie tylko najnowocześniejsze metody rehabilitacyjne oraz starannie dobrany program terapii, ale i ciepła,
domowa atmosfera.
? W Olinku do każdego pacjenta podchodzi się indywidualne. Wszystkie ćwiczenia dostosowane są do jego potrzeb, w rehabilitacji terapeuci wykorzystują cały wachlarz technik i metod rehabilitacyjnych, a to sprawia że w porównaniu do innych ośrodków tutaj szybciej widzimy efekty terapii. Podoba mi się to, że fizjoterapeuta zawsze próbuje nawiązać kontakt z pacjentem i terapia nie polega tylko na mechanicznym wykonywaniu ćwiczeń. ? mówi Pani Dorota, mama Martyny.
W Olinku wszystkich łączy nadzieja i wiara, że mimo przeciwności losu uda się usprawnić nasze dzieci tak, by w przyszłości były przy0gotowane do samodzielnego życia.
W ośrodku, który niebawem będzie obchodził swoje czwarte urodziny, prowadzona jest rehabilitacja z wykorzystaniem kosmicznych kombinezonów TheraSuit i kombinezonów TheraTogs, a także terapia prof. Tomatisa, Integracja Sensoryczna i terapia niemowląt NDT Bobath.
Oczekiwanie na narodziny upragnionego dziecka to jedna z najpiękniejszych chwil w życiu każdej rodziny. Cud narodzin i pierwsze chwile spędzone z nowym członkiem rodziny cementują związek
szczęśliwych rodziców. Gdy w 2001r. urodziła się nasza córeczka Ola ? pojęcie niepełnosprawności było dla nas czymś obcym, niepełnosprawność mogłaby dotyczyć kogoś innego, ale nigdy nas samych. W trzecim miesiącu życia Oli, lekarz postawił diagnozę ? zespół Westa ? padaczka lekooporna skutkująca porażeniem mózgowym. Powiedziano nam, że dziecko będzie niepełnosprawne do końca życia.
Po szoku czas na walkę
Nasze pierwsze reakcje były typowe: niemożliwe! Dlaczego ona? Kto zawinił? Każdy z rodziców w takiej sytuacji ma podobne myśli. Po okresie przerażenia i niepewności zaczęliśmy zastanawiać się co dalej, co możemy zrobić. Zanim Ola skończyła cztery lata, odwiedziliśmy prawie wszystkie ośrodki rehabilitacyjne w Polsce. Poznawaliśmy metody i sposoby terapii, wybieraliśmy to, co najodpowiedniejsze dla naszego dziecka.
Trudna decyzja
W 2005 roku Ola po praz pierwszy ćwiczyła w kombinezonie rehabilitacyjnym. Efekty terapii okazały się doskonałe, ale cena terapii dla naszego portfela była zaporowa. Jeden turnus w roku to za mało, aby utrwalić efekty rehabilitacji. W 2006 roku Ola uczestniczyła w drugim turnusie w kombinezonie. Już po czterech tygodniach zaczęła z większą łatwością chodzić i utrzymywać równowagę. Wracając do domu, biliśmy się z myślami co zrobić, by z turnusów móc korzystać częściej. Decyzja była trudna i ryzykowna ? stworzymy ośrodek naszych marzeń ? dla dzieci, ale spełniający oczekiwania rodziców.
Pierwszy taki ośrodek
W trzy miesiące powstał Olinek. Kombinezony rehabilitacyjne stały się dostępne dla wszystkich niepełnosprawnych dzieci. Byliśmy pierwszym ośrodkiem założonym przez rodziców, zatrudniliśmy najlepszych terapeutów z dużym doświad-czeniem w pracy z dziećmi i jesteśmy szczęśliwi, gdy widzę
uśmiech na twarzach rodziców, którzy widzą postęp w rehabilitacji swoich dzieci, a także słysząc pozytywne opinie na temat Olinka.
? O Olinku dowiedziałam się od zaprzyjaźnionych rodziców, których syn uczestniczy w turnusach w kombinezonach TheraSuit. Kiedy powiedzieli mi, że założycielami Olinka są rodzicie niepełnosprawnej dziewczynki, wiedziałam, że ten ośrodek będzie funkcjonował w inny sposób. Michał i Karina, jako rodzice niepełnosprawnego dziecka, są zaangażowani w jego rehabilitację i doskonale zdają sobie sprawę, jak ważne jest zatrudnianie profesjonalnych fizjoterapeutów i zapewnienie pacjentowi, jak najlepszej terapii i opieki, przecież to od nich zależy poprawa stanu pacjenta ? opowiada Pani
Dorota mama niepełnosprawnej Martynki
Profesjonalizm i domowa atmosfera
W Olinku, który niebawem będzie obchodził swoje czwarte urodziny, prowadzona jest rehabilitacja z wykorzystaniem kosmicznych kombinezonów TheraSuit i kombinezonów TheraTogs, a także terapia prof. Tomatisa, Integracja Sensoryczna i terapia niemowląt NDT Bobath.
? Z roku na rok widzę, jak prężnie rozwija się ośrodek. Podoba mi się to że Michał i Karina (właściciele ośrodka, red.) nie zatrzymali się na tym, co stworzyli na samym początku, idą cały czas z nowymi trendami z każdym miesiącem wprowadzają nowe terapie, wyposażają ośrodek w profesjonalny sprzęt, starają się żeby ciężka praca jaką wykonują nasze dzieci była dla nich i dla nas najmniej stresująca. ? Pani Ilona ? mama Filipa
Profesjonalizm i atmosferę Olinka doceniają również pacjenci zagraniczni, przyjeżdżając systematycznie na rehabilitację z różnych stron świata.
? Jak każdy rodzic szukaliśmy najlepszego ośrodka dla naszego synka, znaleźliśmy Olinek w Polsce i spróbowaliśmy rehabilitacji w TheraSuit. Jesteśmy bardzo zadowoleni, polska szkoła rehabilitacji jest najlepsza na świecie. Przyjeżdżamy tutaj od trzech lat ? jesteśmy siódmy raz na turnusie i widzimy dużą poprawę. Kiedy byliśmy tutaj pierwszy raz, nasz syn potrafił tylko raczkować, a teraz chodzi samodzielnie ? mówią rodzice sześcioletniego Gianpaola z Włoch.
? Moja czteroletnia córeczka cierpi na porażenie mózgowe. Od pierwszego roku jej życia próbowałam jej pomóc szukając odpowiednich metod rehabilitacji w wielu krajach. Gdy usłyszałam o pozytywnych
efektach terapii w kombinezonach TheraSuit, nie wahałam się ani chwili. I rzeczywiście, już po trzech tygodniach rehabilitacji TheraSuit, postawiła samodzielnie swoje pierwsze kroki ? mówi Judit z Budapesztu, mama Timi
Każdy jest tak samo ważny
Centrum Intensywnej Terapii ?Olinek? ? to ośrodek nietypowy. Pacjentów przyciągają bowiem nie tylko najnowocześniejsze metody rehabilitacyjne oraz starannie dobrany program terapii, ale i ciepła,
domowa atmosfera.
? W Olinku do każdego pacjenta podchodzi się indywidualne. Wszystkie ćwiczenia dostosowane są do jego potrzeb, w rehabilitacji terapeuci wykorzystują cały wachlarz technik i metod rehabilitacyjnych, a to sprawia że w porównaniu do innych ośrodków tutaj szybciej widzimy efekty terapii. Podoba mi się to, że fizjoterapeuta zawsze próbuje nawiązać kontakt z pacjentem i terapia nie polega tylko na mechanicznym wykonywaniu ćwiczeń. ? mówi Pani Dorota, mama Martyny.
W Olinku wszystkich łączy nadzieja i wiara, że mimo przeciwności losu uda się usprawnić nasze dzieci tak, by w przyszłości były przy0gotowane do samodzielnego życia.