Krystian ma 13 lat. To niewiele, prawda? Młody dzieciak... Niestety życie już się o niego upomniało. Prawie półtora roku temu padła diagnoza: jeden z najbardziej złośliwych nowotworów mózgu – glejak wielopostaciowy 4 stopnia. Sprawa jest bardzo, bardzo poważna. Bez specjalistycznego leczenia za bardzo duże pieniądze nie ma szans na życie!

Wielokrotnie powtarzamy sobie „życie jest niesprawiedliwe!”. Wiele razy pod informacjami o śmierci dzieci pytamy „dlaczego akurat on/ona?” Nieszczęścia potrafią spaść na nas jak grom z jasnego nieba, niespodzianie, w niektórych przypadkach nic nie możemy zrobić.

Dzisiaj macie szansę! Macie możliwość! Dziś zwracam się do wszystkich, którzy co tydzień czytują moje teksty, moje słowa, moje wypowiedzi! To właśnie Wy, i tylko Wy, możecie odmienić los Krystiana! Tym razem możecie zawalczyć z niesprawiedliwością życia. Możecie uratować czyjeś życie. Konkretne, określone, bardzo młode życie. Niesprawiedliwy jest wyrok śmierci na dziecko. Wy możecie pomóc w walce!

Do walki o życie i zdrowie Krystiana włączają się osoby nie tylko z całej Polski, ale również zza granicy. Napływają wpłaty, organizowane są różne imprezy, które mają na celu pomoc chłopcu. Szansa jest i to bardzo realna! Istnieje możliwość leczenia w niemieckiej klinice. Termin został już wyznaczony – 7 grudnia mogą go przyjąć! To bardzo dobra wiadomość, a termin jest bardzo bliski. Jest jednak warunek: należy wpłacić 6000 euro kaucji, zaś koszt całego leczenia to 15300 EUR. Wpłaty stale napływają, jednak do uzyskania właściwej kwoty ciągle jeszcze sporo brakuje.

I tutaj jest Wasz czas! Wasza rola! Moja osobista prośba do Was wszystkich. Jeśli działania Fundacji Oswoić Los i portalu damy-rade.org coś znaczą, jeżeli czytacie te słowa, jeżeli nie jest Wam obojętny los dziecka, które przecież może mieć przed sobą całe długie życie – dołączcie do Armii Krystiana. Dołączcie do grona ludzi, którzy nie ustają w wysiłkach, by uratować mu życie! Wierzę, że możecie być dla niego Aniołami, Bohaterami, świętymi Mikołajami, towarzyszami broni w tej bitwie z paskudnym wrogiem. Ja w to wierzę...

I nie ma znaczenia, kto ile wyśle. W tej sytuacji każda złotówka, każda wpłata jest na wagę złota. Wiem, że jest nas wielu, a siła multiplikacji jest olbrzymia. Coś zostało na koncie po przedmikołajkowych zakupach dla dzieci? Jakaś końcówka kwoty na koncie może zostać poświęcona szlachetnemu celowi? Może tego wieczoru nie wypić piwa przegryzając chipsami? Może jutro nie kupić książki, lecz dopiero za miesiąc? To niewielkie wyrzeczenie, a dzięki temu czyjeś życie zostanie ocalone. Krystian tak bardzo chce żyć...

Nie znacie go bezpośrednio, to prawda. Ale możecie poznać. Zerknijcie w kilka miejsc w sieci, popatrzcie na niego, na jego mamę, poczytajcie o jego walce, o jego Armii, o wszystkim, co się teraz w jego życiu dzieje:
Artykuł w bydgoskiej gazecie wyborczej
Profil Armii Krystiana na facebooku

I pomóżcie... Nie jest to bowiem sytuacja, gdy można powiedzieć: „nic się nie dało zrobić”. Tu właśnie można zrobić! Trzeba zrobić! Należy zrobić!

O to Was wszystkich gorąco proszę...

Na koniec – fragment rozmowy:

- Synku powiem Ci coś na ucho, ale to będzie nasza tajemnica...
- Tak, mamo?
- Wyjdziemy z tego!