Sobota, 23 września 2023. Imieniny: Bogusława, Liwiusza, Tekli Wyślij kartkę >>>
PDF Drukuj Email
Dodany przez | wtorek, 09 października 2012 22:26 | Poprawiony: wtorek, 30 kwietnia 2013 15:14
Jak fale
Ostatnio przeczytany na tym portalu artykuł wywołał we mnie wiele wewnętrznych kontrowersji i przemyśleń. Wielu z Was czytało moje poprzednie artykuły, na początku istnienia strony podpisywane jako Ania, potem Ania mama T. W tych tekstach można przeczytać o moich pozytywnych, jak i negatywnych, smutnych odczuciach odnośnie niezwyczajności mojego synka. Czasami były to artykuły bardzo rzeczowe, a czasami emocjonalne. Czyli normalnie ? raz na wozie, raz pod wozem...

Do czego zmierzam? Chciałabym tylko wspomnieć o fazach, jakie przechodzimy (rodzice dzieci chorych, niepełnosprawnych, z zaburzeniami rozwoju itd.) opisanych w innym artykule ? TUTAJ.

Zauważyłam, że jeżeli już dane fazy przejdziemy, to one później do nas wracają, jak takie fale, nieco zmienione, słabsze w jakimś stopniu, ale powracają, przerywane często okresami spokoju i optymizmu. Niektórzy z nas znajdują się w takiej fazie dłużej, inni krócej. Uważam, że przejście przez daną fazę akceptacji czy też żałoby świadomie, ze wszystkimi uczuciami i nastrojami z daną fazą związanymi jest bardzo ważne, by przejść do fazy następnej, by się rozwijać, nie tłamsić uczuć w sobie. Niektórzy próbują chronić się, starając za wszelką cenę nie dopuścić do siebie tych negatywnych faz tak bardzo, że szkodzą ? często nieświadomie ? samym sobie i pośrednio też swoim dzieciom (szczęśliwy, spokojny rodzic = szczęśliwe dziecko).

Tu kawałek moich myśli z takiej ?rozżalonej? fazy, choć i naszpikowanej pozytywami, i to jakimi! Przeczytajcie sami:

Zastanawiałam się, jak zacząć i opisać uczucie, które mi na duszy ciśnie i napiera z całych sił ? spróbuję jakoś je w słowa ubrać, może to pomoże uporządkować moje myśli.
Tadeuszek jest kochany ? taki ostatnim czasem się wesoły, pogodny i słodki zrobił.
...minęły trzy tygodnie, od kiedy chodzę na praktyki do przedszkola, tak zwanego normalnego z pojedynczą integracją (no właśnie ? integracja, a nie inkluzja niestety, czyli tych parę dzieci integracyjnych musi dostosować się do trybu przedszkola, a nie przedszkole dostosowuje się do tych dzieci ? ale to już inna historia).

W mojej grupie jest 20 dzieci i wiem, nie wolno porównywać ? z początku mi się to udawało, ale po jakimś czasie dopadło mnie ze zdwojoną siłą ? dotarło do mnie, że mój synek (który jest naprawdę sprawny i takie wielkie postępy robi) tak bardzo różni się od tych dzieci. Tak na drugi rzut oka ? wiecie, o co chodzi?
Dzieci w przedszkolu mają różne mocne i słabe strony. Jedne rozumieją się ze sobą lepiej, drugie mniej, bywają i takie, które są okrutne i bardzo agresywne (te mają często dodatkową opiekę), te nadpobudliwe i spokojne.

Uświadomiłam sobie jednak, że ona wszystkie sobie tam samodzielnie dają radę. Szybko uczą się, komu lepiej zejść z drogi, z kim można się dogadać, jak można się od czegoś wymigać, gdzie co zbroić a kiedy być grzecznym, bo to się bardziej w tym momencie opłaca.
Tadeuszek tego wszystkiego nie potrafi, on zawsze staje przed dziećmi, które są zirytowane jego obecnością i jeżeli nie wkroczę do akcji, to dostaje ?po głowie?. Zaczepia dorosłych w dość niekonwencjonalny sposób ? jest przy tym kochany, ale coraz większy i już nie ma bonusu małego, słodkiego berbecia, a wielu dorosłych też sobie takich zaczepek nie życzy. Tadeuszek potem ich uwagi i reakcji nie rozumie, jest mu przykro, chodzi poddenerwowany i reaguje irracjonalnie. Chce bawić się z dziećmi w swoim wieku, ale nie rozumie ich zachowań czy zabaw, jest odpychany i przepędzany. Mówią, że on jest głupi, dziwny, inny. Chcąc np. budować z piasku z innymi dziećmi, burzy ich budowle, a gdy ja próbuję wkroczyć do akcji, buntuje się i robi różne dziwne dla postronnych rzeczy.
Tak samo zaczepia małe dzieci, nic im nie robi, ale rodzice tych dzieci czują się w obowiązku chronić swoje pociechy przed tym dziwnym chłopcem. Wielu nie orientuje się od razu, że coś z Młodym nie tak i dziwnie na mnie patrzą, gdy widząc zbliżającą się taką sytuację i próbując ją wyprzedzić, wkraczam do akcji, a Tadeuszek się buntuje i woła ?Zostaw mnie w spokoju, ja już jestem duży!?. Zdarzyło się, że i wtedy inni rodzice z dezaprobatą kiwają głowami, patrząc na mnie jak na przewrażliwioną matkę.

Przychodzę po pracy do domu, po tysiącach zażegnanych kłótni, zajęciach dydaktycznych, sportowych i innych, zadowolona lub mniej, od tamtych dzieci, do mojego ? w tym samym wieku, który ? gdyby był w tym przedszkolu ? należałby do starszaków i robił różne dla nich przewidziane zajęcia. Do mojego innego synka, który jest taki kochany i z zupełni innej bajki i z tej miłości chciałabym bardzo płakać, ale się uśmiecham... Bo on jest taki mój, kochany, naiwny, ze swoimi dziwnymi gestami, i tańcami, i zainteresowaniami, taka moja mądralinka, mówiąca o bakteriach i robakach, o maszynach parowych, nie rozumiejąca niektórych podstawowych dla nas rzeczy, taki uśmiech przez łzy i ogromna smutna radość.

Wiecie, o co chodzi?

Reasumując:
Oczywiście, cieszę się jak wariat z postępów Młodego, zauważam, najchętniej bym go zjadła, kocham, jestem dumna, wiem, że ?inni mają gorzej?, cieszę się z jego cudownego przedszkola z inkluzją...
...ale widzę, że zginąłby w ?naszym świecie?, gdyby nie nasza ochrona, byłby często źle traktowany, po prostu nie dałby rady ? niby to takie oczywiste, ale co jakiś czas dopada to i mnie, tak jak teraz, pod wpływem podstawionego mi pod nos porównania...

Ania, mama T.

Komentarze do artykułu mogą dodawać tylko zarejestrowani użytkownicy.

Najczęściej komentowane
obrazek
Dziecko niepełnosprawne
Przekleństwo... Tak! To jest przekleństwo! Nikt przecież na własne życzenie nie ...
Ilość komentarzy: 39
obrazek
Dziękuję, ale nie skorzystam?
Zastanawiałam się, czy w ogóle publikować ten artykuł. Ale ponieważ założeniem portalu ...
Ilość komentarzy: 39
obrazek
Renta socjalna
Tym razem coś z troszkę innej beczki, bo nie będzie to historia ...
Ilość komentarzy: 38
obrazek
(Nie) Taka sama
Niby jestem taka sama jak Wy. Niby mamy podobne problemy. A ...
Ilość komentarzy: 31
obrazek
Centrum Zdrowia Dziecka ? wstyd i hańba!
Chcemy zaprezentować Wam dzisiaj coś ważnego! Materiał, który dostaliśmy od pewnej mamy ...
Ilość komentarzy: 30
obrazek
Jaki jest cel niepełnosprawności?
Tylu wokół niepełnosprawnych... FOL co rusz prezentuje kolejnego podopiecznego fundacji, obecnie organizuje ...
Ilość komentarzy: 28
obrazek
FAR far away... czyli co ze mną? (wersja odświeżona)
Jak wiadomo, jedną z najskuteczniejszych metod nauki mobilności i samodzielności osób z ...
Ilość komentarzy: 26
obrazek
Tolerancja ? zbawienie czy przekleństwo?
Tolerancja ? modna i promowana przez środki masowego przekazu postawa społeczna. Za ...
Ilość komentarzy: 26
obrazek
A my i tak Damy Radę!
Nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie myślałam, że uczciwy od początku do końca ...
Ilość komentarzy: 25
obrazek
Bo tatuś poszedł na piwo
Hanna słodką dziewczynką jest przeważnie ;) Jak nic jej nie dolega, czyli ...
Ilość komentarzy: 23
obrazek
?Nic się nie stało...?
Listopadowy temat, trochę smutny może, ale sensowny Dawno nie pisałam, nie ...
Ilość komentarzy: 21
obrazek
Wyrzuceni poza system
Przyczynkiem do napisania poniższego tekstu stał się artykuł ?Walka moja codzienna? opublikowany ...
Ilość komentarzy: 21

Kto jest Online

Na portalu jest teraz

0 użytkowników44 gości
X  Nie pokazuj więcej
Serwis wykorzystuje ciasteczka (cookies) w celu: utrzymania sesji zalogowanego Użytkownika, gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu, ułatwienia Użytkownikom korzystania z niego, dopasowania treści wyświetlanych Użytkownikowi oraz tworzenia statystyk oglądalności czy efektywności publikowanych reklam.

Użytkownik ma możliwość skonfigurowania ustawień cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Użytkownik wyraża zgodę na używanie i wykorzystywanie cookies oraz ma możliwość wyłączenia cookies za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Więcej informacji o celu ich używania w przeglądarce znajdziesz tutaj.