Trzynasta godzina. Na drzwiach ?Czarciej Łapy? kartka: ?W dniu dzisiejszym restauracja nieczynna?. W środku ? rozpoczynają się przygotowania. Stoły, sztućce, nakrycia, krzesła... pomiędzy tym my, szykujący sety upominkowe dla wszystkich gości. Sto piętnaście torebek, w których każdy z gości otrzyma pamiątkę związaną z balem i Fundacją. Wydawać by się mogło, że to niewielka ilość, jednak nawet ponad minuta na przygotowanie jednej torebki, to już praktycznie trzy godziny czasu. Pośpiech, pośpiech, nerwowe zerkanie na zegarek, czy się uda wyrobić z tym wszystkim? Oczywiście, że się uda, musi się udać. Wkrótce docierają Kasia, Emilka i Dorota, dołączając do Edyty, wszystkie odmienione, ufryzowane, z cudownym makijażem ? niemalże nie do poznania! Klasa sama w sobie!
Za naszymi plecami modelki prowadzą próbę pokazu, pojawia się też Olek Klepacz z zespołem. Po serdecznych powitaniach, w końcu nie widzieliśmy się od czerwca, rozpoczyna się próba koncertu. Torebki z upominkami zaś lądują na krzesłach dla gości. Po skończonej próbie zespołu ? przygotowanie jeszcze sceny na potrzeby aukcji: rozstawienie sztalug, zebranie fantów w jednym miejscu, ekspozycja obrazów i zdjęć. Rzut oka na zegarek ? dwie godziny do rozpoczęcia balu. Ufff! Jedziemy się przebrać i ostatecznie przygotować...
Trzy, dwa, jeden... Start!
Pół godziny jeszcze zostało, ale sala powoli się zapełnia. Pojawiają się goście, witamy ich, rozsadzamy, gorączkowo sprawdzamy, czy już wszystko jest załatwione. Szybki rzut oka na scenariusz balu, sprawdzenie, dogadanie ostatnich szczegółów z prowadzącą, Agnieszką Krawiec. Będzie dobrze! Musi być! Na stolikach misternie przygotowane zimne przekąski, napoje, Kasia chodzi po sali, witając i prowadząc do stołów kolejnych gości, flesze aparatów zaczynają błyskać. Spoglądamy po sobie: ?Zaraz zaczynamy! Już za chwilę ruszamy!? Wszystko gotowe? Agnieszka Krawiec włącza mikrofon, stając na scenie mówi ?Dobry wieczór Państwu, witam wszystkich serdecznie!? W sercach drżenie i myśl: ?Zaczęło się!?
Mamy naszych podopiecznych z przepięknym makijażem i niesamowitymi fryzurami
Tuż przed rozpoczęciem balu
Witajcie na balu! Czy trzeba więcej słów?
Oficjalne rozpoczęcie przebiega szybko i sprawnie. Po powitaniu przybyłych licznie gości (Czarcia Łapa pęka w szwach!), podziękowaniu wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania balu i jego realizacji, Agnieszka zaprasza do siebie Prezes Fundacji Oswoić Los ? Kasię Łukasiewicz! Dzięki jej uporowi, samozaparciu, silnej woli, wizji i chęci odmiany świata na lepsze, bal doszedł do skutku. Po wielomiesięcznych przygotowaniach, z pomysłu, przerósł w ideę, a następnie stał się faktem. Właśnie dzisiaj. Kasia podkreśla obecność wyjątkowych naszych gości ? rodziców podopiecznych Fundacji Oswoić Los. To, że mogą być z nami, brać w tym wszystkim udział jest niezmierną radością. Pokazuje bowiem, że misja FOL ?Jesteśmy dla dzieci i ich rodzin? doskonale się realizuje. I to jest istotne. Nie tylko dzieci, nie tylko pomoc finansowa, ale również dbanie o to, by rodzice naszych podopiecznych również mieli świadomość, że są niezwykle ważni dla nas i że doceniamy cały ich codzienny trud i choć w małym stopniu chcemy im to okazać. Oni o tym wiedzą, doskonale to rozumieją ? dlatego też Kasia, na koniec swojej wypowiedzi, otrzymuje od Edyty Waryszak, w imieniu wszystkich rodziców, doceniających starania Fundacji, przepiękny bukiet. Trzeba zaznaczyć, że ten moment nie był objęty żadną wersją scenariusza i miał stanowić dla Kasi absolutne zaskoczenie. Szkliście wzruszone oczy dobitnie zaświadczyły, że się udało!
Kasia Łukasiewicz otrzymuje kwiaty od Edyty Waryszak
Patron honorowy naszego balu, Marszałek Województwa Lubelskiego, Krzysztof Hetman, przybywszy na bal, również parę słów powitania od siebie dodaje, doceniając nasze działania i obiecując wsparcie nie tylko jako urzędnik, ale także jako osoba prywatna. Doceniamy i dziękujemy z całego serca. I chociaż kolejna patronka honorowa balu, Agnieszka Maciąg, nie może pojawić się osobiście tego dnia, to przysyła cudowny, ciepły list adresowany do wszystkich obecnych. List odczytuje na głos Agnieszka Krawiec.
Chwilę potem zaś goście przekonują się, że niepotrzebne są słowa, by doskonale rozbawić publiczność. Kabaret Mimika, czyli Grzegorz Mucha i Sławek Furtak, wystawiają dwa świetne skecze, do drugiego z nich wciągając dwie osoby spośród naszych gości. Wszystko to, w połączeniu z powitalną lampką szampana buduje radosny, serdeczny nastrój. Część powitalna dobiega końca...
Kabaret Mimika
Patrzcie i podziwiajcie
Rusza pokaz mody. Modelki prezentują kolekcje poszczególnych projektantek w rytm muzyki. Goście oglądają, oceniają, komentują. Uśmiechają się. Pokaz się podoba, modelki również, kolekcje wzbudzają zainteresowanie. Każda z projektantek osobno zapowiadana jest przez Agnieszkę Krawiec, wraz z krótką informacją o kolekcji. Na zakończenie, wszystkie projektantki, zebrane na scenie, otrzymują w podziękowaniu kwiaty od przedstawicieli Fundacji.
Projektantki. Od lewej: Iwona Kutnik, Anna Dziurawiec, Juliana Farbotka, Milena Szafran, Agnieszka Tokarz-Iwanek
Jedzcie, pijcie, rozmawiajcie, poznajcie się
Bal nie jest imprezą ?siedzącą?. Nikt nie jest na stałe przypisane do jednego miejsca. W oczekiwaniu na podanie ciepłych dań, a po nich na kolejny punkt programu, goście przesiadają się, spacerują, poznają, rozmawiają. To okazja, by porozmawiać chwilę z Hanią Lis, Tomaszem Sekielskim, Olkiem Klepaczem, wszystkimi tymi, których znamy, albo tymi, których poznać chcemy. Rotacja na miejscach jest spora, ktoś widzi znajomą twarz, inny chce się przywitać, ktoś jeszcze dopytuje o szczegóły naszej działalności i organizacji samego balu. Panuje serdeczna, radosna atmosfera, przy jednoczesnej konsumpcji rozstawianych na bieżąco dań. W międzyczasie zaś szybko, niejako ?z boku?, przygotowujemy fanty do licytacji, sprawdzając je z listą, segregując i zaznaczając ostatnie szczegóły. Trwa ją też finałowe ustalenia z Tomkiem Marsem... Jeszcze chwila, kolejne sprawdzenie zegarka, patrzymy po sobie i... jazda!
Otwórzcie serca dla dzieci
Na scenę wkracza Tomasz Mars, konferansjer, artysta, kompozytor z Krakowa. Razem z Agnieszką Krawiec rozpoczynają najważniejszą część naszego balu, główny cel, który zebrał nas wszystkich w jednym miejscu ? aukcję charytatywną. Na pierwszy ogień idzie, rzecz jasna, statuetka Wiktora Hanny Lis. Hania pojawia się na scenie, osobiście go prezentując, Tomek rzuca cenę wywoławczą ? pięćset złotych i aukcja rusza!!!
Siedemset, dziewięćset, tysiąc, tysiąc pięćset... i więcej! Przy dwóch tysiącach trzystu Agnieszka krzyczy ?to już prawie moja pensja!?, a cena idzie w górę. Tomek patrzy raz w jedną stronę sali, raz w drugą. Wspaniale gra emocjami, podnosi temperaturę, prowokuje uczestników. Przy czterech tysiącach kolana zaczynają się uginać, po przekroczeniu sześciu robi się nagle sucho w gardle! W końcu słyszymy: ?siedem tysięcy! Siedem tysięcy pięćset! Osiem tysięcy!?. Kasia patrzy szeroko otwartymi oczami, Hania Lis się śmieje... ?Osiem tysięcy po raz trzeci! Sprzedany!? - krzyczy Tomek! W sercach radość... szok... niedowierzanie... Hanna Lis wręcza statuetkę zwycięzcy, a my, by dopełnić formalności, zapraszamy do uzupełnienia danych kontaktowych i wręczamy oficjalne podziękowanie za udział w licytacji, przeznaczone dla każdego wygrywającego.
Prezentacja Wiktora Hanny Lis
Tomasz Sekielski oprócz książki podarował też obraz namalowany przez autystycznego chłopca i olbrzymi sękacz
I toczy się! Aukcja rozwija się w najlepsze! Kolejne fanty przechodzą przez salę, prezentowane wszystkim zainteresowanym, Tomek z Agnieszką przerzucają się dialogami, nakręcając publiczność, walka jest niesamowita. Fanty zostają sprzedane za kwoty przekraczające nasze oczekiwania. To, co dzieje się na sali w momencie aukcji, podsycane przez wybitną konferansjerkę Tomka Marsa, to po prostu czysta magia. Serca się otwierają, zgodnie z ideą balu, ludzie zgłaszają kwoty, a w nas rośnie dzika radość. Radość, że oto nasi podopieczni, dzięki zgromadzonym w Czarciej Łapie ludziom, dostaną możliwość rehabilitacji, leczenia i opieki!
Mamy naszych podopiecznych bardzo pilnie obserwowały poszczególne licytacje
Najnowsza torebka Farbotki z motywem czaszki cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem (na zdjęciu: Piotr Bańka)
Właścicielką pięknego naszyjnika ?Królowa Śniegu? została Malina Wieczorek - dyrektor Agencji Marketingu Społecznego Telescope
Jak się okazuje, nie dajemy rady zlicytować wszystkich przygotowanych fantów. Ze względu na goniący nas czas, kończymy aukcję w określonym momencie, reszta rzeczy zostanie wystawiona w osobnej licytacji. Tymczasem Tomek z Agnieszką dziękują za niesamowitą otwartość gości, a my przez długą chwilę podliczamy zapisane kwoty, by ostatecznie móc przekazać Kasi Łukasiewicz radosną wiadomość: uzbieraliśmy trzydzieści tysięcy złotych!!! To niesamowita kwota! Wziąwszy pod uwagę fakt, że działamy niewiele ponad dwa lata, że jesteśmy prywatną Fundacją bez zaplecza medialnego, korporacyjnego czy celebryckiego, całkowicie własnymi siłami organizując taki bal ? wynik jest porażający. Wszyscy jesteśmy dumni, zadowoleni, szczęśliwi i wzruszeni... Jedno jest pewne ? zadziałała magia! I to jest wspaniałe!
Neurotyki na żywo
Nadchodzi ten moment... Gasną światła, scena oblewa się barwnym światłem reflektorów, gra muzyka... Przygrywa.... na scenę wchodzi Olek Klepacz. Ambasador Fundacji Oswoić Los, wybitny artysta i nasz serdeczny przyjaciel. Wspierający naszą działalność od początku. Rozpoczyna się koncert. Występ niesamowity, pełen emocji, wrażliwości, refleksji. Taki, jak cała płyta ?Neurotyki?, będąca wyrazem myśli artysty. Od pełnych zadumy wolnych kawałków, poprzez tango o wymiarze politycznym, aż do utworów zawrotnej prędkości! Sala ? żyje! Pod sceną trwają tańce, ludzie skaczą, krzyczą, śmieją się, klaszczą. Zabawa trwa w najlepsze. Wiele osób śpiewa razem z Olkiem. Światła migają, muzyka wibruje w głośnikach, serca drżą... Olek na scenie przechodzi sam siebie! Utwory, dotąd słuchane z płyty, brzmią teraz inaczej... Są o wiele bliższe sercu, zupełnie inaczej się je odbiera na żywo, niż ze srebrnego krążka w odtwarzaczu. I pozostaje żal, gdy Olek rzuca ze sceny ?Dziękujemy bardzo, dobranoc!? Każdy chciałby jeszcze, jeszcze więcej... Muzycy zgadzają się na jeden dodatkowy kawałek. Plus powtórkę... I tym samym koncert dobiega końca, pozostawiając głęboki niedosyt...
To był kawałek naprawdę niesamowitej muzyki...
...przy której goście wspaniale się bawili!
Fajerwerki i płomienie
To jednak jeszcze nie koniec atrakcji, choć północ minęła. Na salę wjeżdża niespodzianka od Cukierni Czekoladowy: wspaniały tort z fajerwerkami. Pokrojone porcje goście degustują, oczekując na jeszcze jeden punkt programu, pokaz barmański Jiggers, szykowany w międzyczasie na scenie za parawanem. Mija kilkanaście minut i zaczyna się! I wszystkie zapowiedzi do tej pory zaznaczane w naszych informacjach ? jak się okazuje ? nie oddają w pełni tego, co się dzieje. Różnokolorowe płyny rozlewane do kieliszków, latające butelki, shakery, wszystko to miga przed oczami, człowiek nie wie, co tak naprawdę się dzieje. Czy to ręka, czy butelka? Spadnie, nie spadnie? Złapie, nie złapie? I to, co najpiękniejsze w tym pokazie! Płonące drinki! Olbrzymie płomienie osnuwające kieliszki, a także żonglowanie palącymi się butelkami! To wszystko każe podziwiać ogromny kunszt prowadzących pokaz. Największym zaś plusem ? nie ukrywajmy! - jest fakt, że przygotowane drinki można degustować. Zaś po zakończeniu samego pokazu, Jiggersi zachęcają do zamawiania u nich dowolnego rodzaju drinków. Jest wielu chętnych!
Niesamowite płonące drinki Jiggersów!
...prosto do białego rana!
I chociaż to już koniec części oficjalnej, to bynajmniej nie samego balu. Jest druga w nocy, wszystko się udało, każdy element programu wypadł znakomicie. A teraz już tylko wszyscy na parkiet i tańce. Przy skocznej muzyce, czasem bez butów, by było wygodniej, teraz już tylko niczym nieskrępowana zabawa. Śmiech, tańce, radość... Do białego rana! A konkretnie ? do godziny piątej!
Jest cudownie... wspaniale... niesamowicie...
Muzykę miksował Maciej Mełgieś, znany jako The Snail
Na koniec
Bal był przecudny. Impreza udała się niesamowicie, przechodząc nasze najśmielsze oczekiwania. Pomimo stresu, pomimo obaw ? efektem balu są szczęście, radość, zadowolenie i duma! Kolejny projekt udało się zrealizować i to ze sporym rozmachem i niesamowitym sukcesem.
Nie byłoby jednak tego sukcesu, gdyby nie pomoc ludzi wielkiego serca. Cieszymy się bardzo, że mieliśmy tak olbrzymie wsparcie w organizacji tego niezwykłego przedsięwzięcia i w podsumowaniu naszych działań chcielibyśmy wszystkim z głębi naszych serc podziękować!
Kasia Łukasiewicz z Hanią Lis
Serdeczne podziękowania dla:
- rodziców naszych podopiecznych, którzy mogli przyjechać na bal i być naszymi serdecznymi gośćmi;
- firm i osób wspierających nas od strony sponsorskiej: PGE Dystrybucja Lublin S.A., Rotary Club of Lublin, Pol-Mak, Agencja Reklamowa PM BROS, Hurtownia Kamienia Darko, Posters, Elkabel, Agnieszka Palitsözlüer, Hotel Mercure Unia, Restauracja Czarcia Łapa, Cukiernia Czekoladowy, Stock Polska, Perła Browary Lubelskie S.A., Mobilny Bar & Lounge Jiggers, Danelczyk, Takushi Suchi, Aves, Ladros, Solid-Pol, Gastro-Ogród, Zakłady Mięsne Dobrosławów, Zakłady Mięsne Wasąg;
- Agnieszki Maciąg, Marszałka Województwa Lubelskiego Krzysztofa Hetmana, Artystycznego Przedszkola Olka Klepacza ? za patronat honorowy;
- Telewizji Lublin i Radia Lublin ? za patronat medialny;
- Iwony Kutnik, Juliany Farbotki, Anny Dziurawiec, Agnieszki Tokarz-Iwanek, Mileny Szafran, Firmy Sisley ? za przygotowanie pokazu mody;
- Agencji Eventowej Black and White Agaty Sokołowskiej ? za modelki na pokaz;
- Aleksandry Szymanek i Karola Brzyskiego ? za przygotowanie modelek;
- Magdaleny Nocoń-Łysko, Maliny Stećko, Marianny Bartnik, Izabeli Kaliny Kwietniewskiej ? za przecudne fryzury i makijaż dla mam naszych podopiecznych i Iwony Klepacz;
- Kabaretu Mimika ? za przezabawny pokaz;
- Macieja Mełgiesia ? za obsługę dj-ską;
- Agnieszki Krawiec i Tomka Marsa ? za wspaniałą konferansjerkę w trakcie balu i aukcji;
- Olka Klepacza ? za przyjaźń, wsparcie, nieocenioną pomoc i cudowny koncert;
- Krzysztofa Wieliczko - za masę niesamowitych zdjęć;
- wszystkich, którzy przekazali niesamowite fanty na naszą aukcję charytatywną;
- zwycięzców licytacji, którzy otworzyli swe serca dla dzieci;
- i wszystkich, wszystkich naszych gości!
Dziękujemy za wszystko, mając nadzieję, że za rok osiągniemy przy Waszej pomocy jeszcze większy sukces!
Rafał ?Zadra? Wieliczko