
Życie to nie bajka, nie serial, niby o tym wiemy bardzo dobrze; to, co dzieje się z postaciami filmowymi, to tylko efekt wyobraźni autorów. A jednak, wielu z nas zdarzyło się z pewnością niejeden raz pomyśleć „ja miałem lepszy przypadek!” Prawda?
Ile razy było tak, że po jakimś wydarzeniu, spotkaniu, rozmowie, splocie różnych okoliczności myśleliście sobie „tego, to nawet w filmie by nie wymyślili”? Ile razy dochodziliście do wniosku, że pewne zdarzenia nadawałyby się na epizod jakiegoś serialu? Obyczajowego, komediowego, sensacyjnego?
Kiwacie głowami? Potakujecie w myślach? Uśmiechacie się pod nosem, przyznając rację? O to mi właśnie chodzi! Może udałoby się, dzięki wspólnemu wysiłkowi, stworzyć coś, co byłoby swoistą „Księgą niezwykłych przypadków ON”? Zbiorem opowieści o wyjątkowych zdarzeniach, wspaniałych spotkaniach, niesamowitych osobach? Przykładów tego, że życie osoby z niepełnosprawnością lub jej rodziny pisze takie scenariusze, że w najbardziej śmiałych zamierzeniach scenarzystów filmowych nigdy by się nie pojawiły?
Kto na to pójdzie? Kto pomoże tworzyć taki zbiór? Historii z życia, które zarazem spokojnie mogłyby zostać przeniesione na szklany ekran! Opowieści o codzienności, które jednak zaskakują, uczą, wzruszają, trzymają w napięciu. Kto dołączy do projektu „Samo życie”? Nadesłane materiały oczywiście przygotujemy, zredagujemy, a następnie przedstawimy wszystkim. Pokażmy, że życie i codzienność mogą być równie zaskakujące, co gromadzący tysiące ludzi przed ekranami serial! Kto pierwszy???
Swoje historie, opowieści, zgłoszenia wysyłajcie na adres mailowy: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
Stwórzmy razem „samo życie” :)
Rafał Wieliczko