.....Bóg zsyła na ziemie Anioły
Anioły te często mają twarzyczki dzieci...
nie zawsze uśmiechnięte i radosne.
I My dostaliśmy takiego Aniołka..
Jego nóżki podrapały się o chmurki i przestały się ruszać
Jego główka.....
Jego rączki......
Ale to dalej NASZ ANIOŁ-zesłany od Boga
Dobrze mu z Nami bo wybronił się maleńkimi skrzydełkami..
GDY BÓG GO WOŁAŁ.....
MAgda Ś.
To o Tobie mój syneczku tak z głębi serduszka mamusi..
Witam wszystkich serdecznie.Jestem mamą 7-letniego synka NIKODEMA.
Mimo choroby jest dla nas skarbem i szczęściem największym.Nikoś przyszedł na świat z dużym niedotlenieniem,diagnoza była jednoznaczna:Mózgowe Porażenie Dziecięce czterokończynowe...W wieku 3-lat zdiagnozowano ,,epilepsję,, Ale przecież Życie z niepełnosprawnym dzieckiem nie jest udręką,lecz pełne miłości i szczęście.To nie kara,lecz sprawdzian z miłości i człowieczeństwa.
Bardzo się cieszę,że istnieją takie fora to dużo znaczy jeśli można z kimś porozmawiać,kto cię zrozumie,pocieszy..BO NIKT CIĘ NIE ZROZUMIE TAK JAK KTOŚ KTO JEST W PODOBNEJ SYTUACJI.
|