hej aga, wiem , ze macie teraz ciezki czas - tak duzo nowych wiadomosci , badan, pytan, niewiadomych.
mnie bardzo w takich momentach pomaga trzymanie sie faktow. czyli - co zostalo stwierdzone , co jest tylko przypuszczeniem ? pomaga to upozadkowaniu mysli w glowie i zatrzymaniu choc na jakis czas karuzeli zmartwien
pozatym czesto jest tak, ze lekarze , jesli juz stwierdza , ze cos jest nie tak jak powinno , strasza rodzicow przypuszczeniami i stwierdzeniami ze strachu , ze gdyby sie jednak cos potwierdzilo ktos moglby ich poniesc do odpowiedzialnosci, ze o czyms rodzicow nie poinformowali.
zrobcie sobie plan dzialania, tego co najwazniejsze, a co moze zostac odlozone na nieco pozniej,
i najwazniejsze- wszystko bedzie dobrze - zaczeliscie diagnostyke tak wczesnie ,dbacie , staracie sie - wiecej nie jestescie w stanie zrobic,i staraj nie dac wpedzic sie w wir myslowy -" dziecko nie wspolpracuje" - on wspolpracuje - doskonale wie czego nie chce
przedewszystkim- gratulacje wspanialych synkow ! glowa do gory i sio na spacer