Moi mili, nie wiem czy to jest dobre miejsce (najwyzej Admin mi da po glowie

ale chcialabym napisac Wam odrobinke o nas, zeby nie bylo tak bezosobowo.
Moja Córcia Blanka ma rowne 3 lata, pierwszy rok życia przezylysmy jako sielanke, Blanka byla zdrowa, radosna, uczyla sie, gaworzyla, jak zdrowe dziecko. Drugi rok zycia to regres, przestala mówic pierwsze slowa, chwytac, stracila kontakt z otoczeniem i zainteresowanie czymkolowiek, zaczely sie problemy z chodzeniem i snem. Wykryto epilepsje. A 3 roczek do teraz - Mala jest pogodna dziewczynka, rehabilitacja pelna para, uczymy sie znowu gryzc, walczymy o utrzymanie chodzenia. Raczki sa ciagle razem. Nie bez powodu nasza choroba nazywa sie choroba Milczacych Aniolow

I uczymy sie zyc na nowo...