
Idź i kup, najpiękniejszy na całej Lubelszczyźnie, kawałek cielęciny z kością, nie szarżuj, nie musi to być pół wołu… kawałek, tj. ok. 35 dkg. Ugotuj na cielęcinie wywar (2 litry wody) z trzema marchewkami i trzema pietruszkami. Nie dodawaj liści laurowych ani ziela wszelakiego, zwłaszcza angielskiego. Ale posól wywar.
Do ugotowanego wywaru dodaj dwie, na pół przekrojone cytryny bez skórki i jedną cytrynę przekrojoną na pół ze skórką (da ona delikatną goryczkę, cudną dla tej zupy). Po ugotowaniu wyjmij wszystkie cytryny i zwyczajnie na świecie, bez żalu wyrzuć. Teraz zabiel zupę śmietaną 30%, innej nie waż się dodać. Dlaczego? Bo zwarzy się i zrobisz ser, zamiast cytrynowo-butrynową.

Dopieść i dosmakuj, dodając kurkumy trzy szczypty, bo kurkuma dodawana do jedzenia blokuje komórki nowotworowe. I tu, w swej ironii, widzę od razu scenę umierającej na raka bohaterki filmu Małgośki Szumowskiej „33 sceny z życia”, która mówi: „A ja myślałam, że jak będę jadła brokuły, to nie będę miała raka. Kurwa”. Mimo wszystko dodajcie, kurwa, tę kurkumę… bo nawet jeśli nie uchroni nas przed rakiem, to da zupie cytrynowej bajecznie żółty kolor.
A żeby było „na bogato”, dodaję jeszcze trzy źdźbła gałki muszkatołowej, kolendry i ziarenko pieprzu cytrynowego. Na koniec dosypuję pęczek świeżo posiekanego tymianku. Zupę tę podaję z ryżem. Ale można, na przykład, zamiast ryżu podać z krewetkami usmażonymi na maśle. Zamiast tymianku można dodać trawę cytrynową. I mamy wersję luksusowo-popisową.
Monika Butryn

Pracownia Stylu Moniki Butryn: http://www.wizaz.lublin.pl/

Zapraszamy na strony Moniki :)
Blog: http://silajestkobieta.pl/
Profil fb: https://www.facebook.com/malareczka?fref=ts
Blog: http://silajestkobieta.pl/
Profil fb: https://www.facebook.com/malareczka?fref=ts