
Podróż minęła bardzo przyjemnie i szybko. Aczkolwiek, nie obyło się bez skoku adrenaliny. Kilka kilometrów przed Warszawą usłyszałam od Piotra pytanie ?Masz tekst bajki?? Zamarłam, uświadomiwszy sobie, że nie. Tym razem zapomniałam o tym na śmierć! Może ze względu na ciężki stan Hani, która obecnie przebywa w szpitalu. To oczywiście żadne wytłumaczenie, powinnam była o tym pomyśleć. Z pewnością jednak zabrał go Olek, zadzwoniłam więc do niego by się upewnić. A skąd, też nie miał! Pozostawało mieć nadzieję, że Pani Prezydentowa będzie przygotowana i zabierze tekst ze sobą.
Dotarliśmy do Pałacu nawet przed czasem, poddaliśmy się koniecznym procedurom sprawdzania dokumentów, prześwietlania rzeczy osobistych i weszliśmy do środka. Zaprowadzono nas do sali, w której miała być nagrywana bajka, niewielkiej, ale bardzo przytulnej. Rozstawiliśmy nasz rollup, który zawsze z nami podróżuje, sprzęt do nagrywania i korzystając z chwili wolnego czasu, w oczekiwaniu na przyjazd Olka, ekipy TVN zaczęłam sesję zdjęć, głównie Julki w różnych salach, Wszystkie bardzo eleganckie, oczywiście z wiekowymi meblami i świeżymi kwiatami na każdym stole. Julka bardzo chętnie pozowała, oczywiście tylko do czasu.

Pojawił się Olek, dojechała Agnieszka Krawiec z Radia Lublin i ekipa DDTVN. Panowie sprawnie rozstawili sprzęt, przygotowali najkorzystniejsze ustawienie do nagrań i w drzwiach zobaczyliśmy Pierwszą Damę, która wkroczyła z uśmiechem, przywitała się ze wszystkimi i jak na prawdziwą Damę przystało, skomentowała kolorystyczne zgranie ze strojem Julki, obydwie panie były bowiem na niebiesko.

Pani Prezydentowa z Olkiem zasiedli w wygodnych fotelach i TVN zaczęło nagrania, które będą wyemitowane w jednym z weekendowych programów Dzień Dobry TVN, połączone z naszą wizytą w studio. Przeczytali fragmenty bajki, potem nastąpiła krótka rozmowa z Prezydentową i ekipa sobie pojechała. A my zabraliśmy się do właściwej pracy, nagrania bajki. Atmosfera po wyjeździe dziennikarzy wyraźnie się ociepliła, pozwoliliśmy sobie na luźniejsze rozmowy, śmiech i prywatne zdjęcia. Samo nagranie przebiegło sprawnie, donośny głos Olka pięknie kontrastował z delikatnym brzmieniem pani Ani. Było co prawda kilka dubli, ale efekt finalny będzie na pewno wart posłuchania. Oprawa muzyczna Piotra doda dodatkowego dramatyzmu. Ja osobiście nie mogę się doczekać płyty?


Po nagraniu przekazaliśmy piękne podziękowania od Fundacji Oswoić Los na ręce Pani Prezydentowej, która była bardzo mile zaskoczona, przyglądała się uważnie i obiecała, że zawisną one u niej w gabinecie. Pożegnanie, zebraliśmy swoje ?graty? i do wyjścia.

A wtedy nastąpiło coś zupełnie nieoczekiwanego! Dostrzegłam Pana Prezydenta, wymieniliśmy spojrzenia i uśmiech, po czym podszedł, przywitał się z nami i rozbrajająco zapytał Julkę, czy jego żona ładnie przeczytała bajkę. Poprosiłam o zdjęcie, zgodził się chętnie no i mamy! Nawet nie sądziliśmy, że go spotkamy, nie mówiąc o możliwości fajnej fotki.

A moje wrażenia? Bardzo pozytywne i ciepłe. Muszę przyznać, że trochę się tej wizyty obawiałam, zupełnie jednak niepotrzebnie, było naturalnie, tak jak lubię i śmiało mogę powiedzieć, że czułam się tam prawie jak w domu. Gospodarze dali radę. Kolejny etap realizacji naszego projektu za nami. Czas na następny?
Kasia Łukasiewicz